Artykuły psychologiczne, online, o związkach, relacjach, uczuciach.

Forym z artykułami psychologicznymi dotyczącymi zdrowia, związków, relacji.


#1 2010-04-03 17:52:53

37

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-15
Posty: 67
Punktów :   

Niebezpieczne związki 5

Czyli lepiej wróży, jeśli książę, gdy go poznałyśmy, nie był idealnym księciem, tylko miłym chłopakiem, z którym jest nam dobrze, a nie niebiańsko?

Może być i niebiańsko, ważne, żeby niebo nie przysłaniało ziemskich realiów. Na przykład poznajemy kogoś i odkrywamy, że jesteśmy niezwykle podobni. To się nazywa przeniesienie bliźniacze. Każde z nas miało ojca alkoholika, kochamy Coelho, jako dzieci spędzaliśmy lato w Spale i na pewno któregoś roku się tam widzieliśmy. Wierzymy w to podobieństwo bezkrytycznie, jesteśmy nim upojeni, aż któregoś dnia odkrywamy, że on woli się wcześnie kłaść. Na początku siedzieliśmy razem do późna, rozmawialiśmy, trzymaliśmy się za ręce, a on teraz przebąkuje, że wolałby się wyspać. I właściwie od Coelho woli Bellowa. To szok dla kogoś, kto uwierzył, że znalazł partnera identycznego jak on. Ale do pewnego stopnia proces pozbywania się złudzeń jest naturalny w związku.
Historia kobiety, która rezygnowała z siebie dla męża w Wysokich Obcasach


Gdzie jest ten naturalny stopień?

Jeśli w związku dzieje się coś niszczącego, a utrzymujemy, że jest wspaniale albo że to przejściowe, to nie tyle tracimy idealistyczne złudzenia, ile tworzymy nowe.

Co mogłoby być testem, dowodem, że dzieje się coś złego?

Ile razy zdarza mi się nie mówić czegoś - zarówno że coś mi nie odpowiada, jak i że coś mnie dobrego spotkało - bo on nie zrozumie. Bo ona i tak się nie zmieni. Jak często nie mówię, że dziecko dostało dobry stopień, bo nie chcę usłyszeć: 'Spróbowałby się nie uczyć, już ja bym mu pokazał' albo: 'Tyle płacę na szkołę, że musi się uczyć'. Albo nie mówię czegoś, co mi się nie podoba, żeby nie jątrzyć. I - to ważne kryterium - czy przemilczenia się nasilają. Bo oznaczają rezygnację i beznadzieję.

Są ludzie, którzy z natury unikają kłótni, a inni mają wybuchowy charakter.

Jeśli cały czas wszystko, co nam się kojarzy z drugą osobą, jest negatywne - źle dobrał krawat, wygląda jak palant, nawet nie zajrzał do gazety, nic go nie obchodzi, co się dzieje na świecie, w łóżku żadnej finezji, nie zauważył, że dziecko chce mu powiedzieć coś ważnego - to wszystko jedno, czy te negatywne myśli i uczucia wyrażamy, czy dusimy w sobie. W obu przypadkach należy się im przyjrzeć. Jeśli nie mamy takich obszarów, w których jest nam razem dobrze, to jest groźnie. Są małżeństwa, w których nie ma kontaktu intelektualnego, ale łączy ich seks i bliskość albo wspólne wyjazdy, do których przez cały rok przygotowują się, planując trasę wyprawy. Albo dzieci. Bycie razem tylko dla dobra dzieci nie musi być złe, jeśli rodzice nie czują wobec siebie głównie wrogości. Kluczem jest samoświadomość - on jest taki, jaki jest, ja to widzę i godzę się na to, bo mam powody. Ma nie największy móżdżek, ale jest nam doskonale w łóżku, ma jakieś tam panie, ale ojcem jest najwspanialszym. Zamiast zmywać, zapada się w książki, ale jak z błyskiem w oku zaczyna mówić o swoich pasjach, to poszłoby się za nim na koniec świata.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
wymiana wind śląsk Hotely Horta